PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=114091}

Mały Otik

Otesánek
7,3 7 356
ocen
7,3 10 1 7356
8,4 5
ocen krytyków
Mały Otik
powrót do forum filmu Mały Otik

Otesanek

ocenił(a) film na 9

Film jest rewelacyjny i oryginalny, jak i reszta dzieł Jana Svankmajera, a jeśli ktoś nie wie co
ogląda to po zaniża ocene....

ocenił(a) film na 3
Eryk1980

Znam twórczośc Svankmajera i bardzo mi się ona podoba zarówno jego krotkie animacje jak i dłuzsze filmy ale ,Maly Otik' to jakaś porażka jeśli chodzi o fabułę

ocenił(a) film na 9
Cadavera

Dwoje ludzi tak bardzo pragnie mieć dziecko że, w kawałek drewna zostaje tchnięte życie... Nie pamiętasz Pinokia? Może mniej drastyczny ale, historia podobna.

Eryk1980

Ja po prostu mam pustkę w głowie po obejrzeniu tego filmu o.O Kompletnie nie wiem jak go ocenić... To była masakra, no i w sumie chyba rzeczywiście należę do osób, które - tak jak mówisz - nie wiedzą co oglądają.

ocenił(a) film na 8
roslinadoniczkowa

Amerykanie zrobiliby z tego niezły slasher.

ocenił(a) film na 8
Eryk1980

Czasami tak jest, że ogląda się coś o czym wcześniej się nie słyszało. Nie uważam żeby było coś złego. Sama nie wiedziałam co mnie czeka, ponieważ nie znałam żadnych innych dzieł reżysera. Filmem byłam zaskoczona. Pozytywnie zaskoczona, oczarowana, rozmieszona, rozczulona, przerażona...przeżywałam cały kalejdoskop uczuć. I to uwielbiam w sztuce! Uwielbiam filmy lekko surrealistyczne gdzie postaci przenikają między światem realnym a wyimaginowanym. Film ciężki do ocen. Przyrównanie Otika do Pinokia wydaje mi się ciekawym spostrzeżeniem !

ocenił(a) film na 8
Eryk1980

Widziałam ten film kiedyś i niestety nie od początku, ale wciągnał mnie i był niesamowity. Odjechany, ale tak pozytywnie. Ciągle czekam, że kiedyś puszczą i zobaczę w całości.

ocenił(a) film na 6
Eryk1980

Pamiętam, gdy puścili go kiedyś późną porą na TVP. Film taki poschizowany, że na drugi dzień zastanawiałem się czy to faktycznie był film, czy sen. :)

ocenił(a) film na 8
amatory85

Dobre :)

Eryk1980

Wiem, że do Otika nigdy nie wrócę, ten jeden jedyny seans był niepowtarzalny. Zamęt w głowie, jaki wywołała ta bajka utrzymywał się bardzo długo. Pamiętam do dziś, że wprost zakochałam się w Alżbietce. Cud, miód i malina :))

ocenił(a) film na 8
Eryk1980

Obejrzałam dziś ten film zupełnie przypadkiem, polecany mi jako typowa czeska komedia. I dopiero w pewnym momencie zobaczyłam ile podtekstów jest w tym dziele. To baśń/bajka w pełnym tego słowa znaczeniu - czyli baśniowo opowiadająca o ludzkich dramatach. Tak na szybko widzę to w ten sposób:
- matka, która tak bardzo pragnie mieć dziecko, że akceptuje je bezwarunkowo takim, jakie jest, przez co zaczyna zatracać się w tej relacji wybaczając mu właściwie wszystko i znajdując na to usprawiedliwienia (racjonalizacja w czystej postaci);
- ojciec nie akceptujący syna, mający doń wręcz wrogi stosunek, ale kochający żonę zaczyna, mimo początkowego zdroworozsądkowego podejścia toksycznie funkcjonować wraz z żoną;
- wszystko dzieje się w czterech ścianach, za zamkniętymi drzwiami, jak w wielu patologicznych rodzinach;
- sąsiedzi nic nie widzą początkowo, a właściwie niemal do końca nie zauważają wielu istotnych rzeczy, które z kolei widzi i rozumie mała dziewczynka (bo dzieci widzą i czują znacznie więcej niż dorośli);
- do tego dochodzi postać obleśnego pedofila - dorośli postrzegają go jako niegroźnego, schorowanego staruszka;
- na koniec Otik - jest dzieckiem z problemami, ale właściwie nikt go nie rozumie. Jego zachowania i wewnętrzne potrzeby rodziców (posiadania dziecka i posiadania zdrowego, normalnego dziecka) powodują, że cała rodzina zaczyna funkcjonować patologicznie i toksycznie. Alzbetka pod koniec filmu, kiedy próbuje uwolnić Otika, mówi mu "pomogę ci, ale ja nie jestem do zjedzenia", stara się go zrozumieć. Otik się do niej śmieje i... kiedy ojciec przychodzi z piłą, po raz pierwszy wypowiada słowo "tata". Przez cały film Otik był dziwadłem, rodzice się go bali, nie akceptowali itd, a zupełnie zabrakło przestrzeni dla tego chłopca, dla jego potrzeb. Nie mówił, wydawał tylko dziwne odgłosy. Ten głód/apetyt był jakimś jego schorzeniem, a wystarczyło go zrozumieć - Alzbetki nie zjadł łapczywie.

Reasumując - genialny komediodramat! Film, który zrobił na mnie bardzo duże wrażenie.

ocenił(a) film na 8
LaynaEs

Ciekawa recenzja, szkoda tylko, że cały film łącznie z zakończeniem został w niej opowiedziany bez zaznaczenia, że to spoiler. I już przyjemność oglądania tego filmu u mnie przeminęła z wiatrem.

ocenił(a) film na 8
majkalipcowa

Racja. Zupełnie mi to umknęło :I

ocenił(a) film na 8
LaynaEs

Ale i tak zobaczenie go graniczyło z cudem, bo w tv nie puszczają od lat, a gdzie indziej nie umiałam go znaleźć.

ocenił(a) film na 9
LaynaEs

Genialnie wszystko zinterpretowałaś ,mam takie same odczucia. Wielu myśli,że 'Mały Otik' to tylko surrealistyczne dzieło,które ma szokować i 'ryć banię'. Że to tylko ekranizacja legendy,a przecież cała historia jest metaforą jak sama napisałaś -dramatów ludzkich :D

ocenił(a) film na 8
RottenTobi

Miło mi, że się zgadzasz :) Aczkolwiek szkoda mi nadal, ze zrobiłam z tego spoiler.

ocenił(a) film na 9
LaynaEs

Luzik, myślę,że ci którzy zaczynają czytać Twoją wypowiedź domyślają się,że to spojler i przestają,żeby nie psuć sobie oglądania :D No chyba,ze nie mogą się powstrzymać.

LaynaEs

Dokładnie.
Otik to taki bibliotekarz co odrąbał głowę lektorce.

ocenił(a) film na 6
Eryk1980

Niezły film, a właściwie baśń ;) Ociosanek rządzi ;P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones