hmm. jak zwykle trudne pytania zadajecie...powiem tak, zdaje sobie sprawę ze najleszymi są te które właśnie wymieniłaś, ale ja mam największy sentyment właśnie do The Resistance....:)

To samo. Exogenesis zwaliło mnie z nóg.

OOS ! <3

Wszystkie :P
~~~
A jak już miałabym jakąś wybrać too The Resistance :D

Wszystkie płyty Muse jak dla mnie są idealne, ale największy sentyment mam do OOS (ponieważ "New Born" z tej płyty to pierwsza ich piosenka, którą usłyszałam - ogólnie album jest fantastyczny) i ABSOLUTION (może przez Hysterię, TIRO i SS które uwielbiam ;)).

OOS i Absolution
Ale wszystkie są genialne :)

No, że wszystkie są genialne to wiadomo ;)
Ale, ale... słyszałam, a raczej czytałam gdzieś, że BYĆ MOŻE Muse ponownie zagości u nas w Polsce, ponownie na Coke'u.... Ktoś wie coś na ten temat? Mimo wszystko myślę, że to jednak niemożliwe żeby byli dwa razy z rzędu na tym samym festiwalu... A szkoda. No, ale może by sie udało? Jak ja bym chciała zobaczyć ich jeszcze raz na żywo!

Małe szanse. Na festiwalach Alter Artu obowiązuje karencja. Więc za dwa lata jeśli już, no i z nową płytą.

Największy sentyment mam do Absolution. Każda piosenka na tej płycie wymiata! :)

Nie potrafię wybrać. Serio. Mam z nimi coś takiego, że tak samo uwielbiam każdą jedną piosenkę. Słucham ich od ponad roku (zwykle zespoły nudzą mi się po dwóch tygodniach i NIE OGLĄDAŁAM ZMIERZCHU), znam wszystkie b-side'y, oglądnęłam chyba wszystkie koncerty na yt, i nadal uwielbiam ich tak samo jak rok temu. Nie ma piosenki której bym nie lubiła. Niemożliwe jest dla mnie wybranie jednej płyty.

"Origin of Symmetry" Kapitalny krążek

Hmm, ja mam sentyment do "Showbiz" i to jest chyba moja ulubiona płyta ale według last.fm najczęściej słucham BHAR i na tej płycie znajduje się moja ulubiona piosenka xd no ale tak wybierać możemy, prawda że każdy może mieć ulubioną płytę ale strasznie trudną ją wybrać bo wszystkie są genialne :D

Absolution to moim zdaniem najlepszy. Teksty piosenek mi się najbardziej podobają jak i same piosenki. Ogólnie to nie ma jakiejś płyty której bym nie lubił.

wszystkie sa swietne, a najlepsza chyba "the resistance". ciezkie pytanie by bylo, ktora najgorsza?:)

Każda ich płyta ma coś w sobie i każdej lubię posłuchać.Każda z nich różni się też od poprzedniczki ;)

ale ta nowa the 2nd law jest rewelacyjna, jeszcze pare razy musze ja przewalkowac, na melanzach, swietne kawalki taneczne, az sie prosi o glosniej, alkochol itd...;)

Najlepszy debiutancki, Showbiz, jakoś naj naj mi się podoba, ale późniejsze też epickie, najmniej mi podpadł do gustu The 2nd Law, trochę komercją zalatuje, jedynie ze 3,4 kawałki na dobrym poziomie. Po prostu za długi mam staż z wcześniejszym Muse, żeby mi się to ich nowe dzieło podobało, za dużo tych elektronicznych wstawek.

Ja mam to samo! Uwielbiam Showbiz, Origin of Symmetry, Absolution.
Black Holes and Revelation i Resistance też jeszcze były ok, ale do The 2nd Law zupełnie nie mogę się przekonać.
Chyba też mam za długi staż z wcześniejszym Muse ;) Z jednej strony fajnie, że zespół nie stoi w miejscu i próbuje czegoś innego, ale jednak chyba te elektroniczne klimaty do mnie nie przemawiają...

Ale ostatnio poprawił mi się humor, podobno z wypowiedzi Matta wynika, że wyjdzie w niedługim czasie nowy album i będzie brzmiał jak te ze starych dobrych czasów. Pozostaje tylko czekać :)

Ale mi zrobiłeś niespodziankę, to wspaniały news :) Ja "obrażona" na The 2nd Law, nawet ostatnio nie sprawdzałam co tam u Matta i spółki słychać. Pozostaje czekać. Pozdrowienia ;)